"Zebra z Klasą" - bardzo dobra komedia dla calej rodziny. Nie ma ona moze takich smaczkow jak Shrek - ale jest fajna. Polski dubbing tez dobry. Niestety w kinie mialem wrazenie deja vu (czyt. powielenie pewnego schematu). Film ten byl robiony identycznym schematem, jakim byla robiona "Świnka z klasą" - zwierze, ktore dorasta w przekonaniu ze jest kims innym niz jest naprawde, zwierze to chce sie sprawdzic jako to cos innego, rozpoczynaja sie problemy - farmer chce pozbyc sie zwierzecia (w śwince - zabic, w zebrze - lekka wersja - oddac do zoo), pozowleniu zwierzeciu startowac w zawodach. W kinie wiedzialem wszystko jak sie potoczy dalej, chociaz bylem na tym filmie pierwszy raz. Niemniej jednak chociaz wiedzialem iz zebra wygra wyscig - serce mi bilo jak szalone podczas tej sceny :P. Polecam ten film milosniko Beybe oraz tym kotrzy jej nie ogladali :D
ja bylam niedawno z siostra na "Zebrze..." w kinie i niesamowicie sie osmialam, wspaniala komedia. Wielkie ukłony w stronę Jerzego Kryszaka, Tede i WSZ, którzy rewelacyjnie dubbingowali. Widac, ze zawodowcy... Nie zalowalam gardla... moj smiech chyba roznosil sie po calej sali... ale co tam, wcale sie tym nie przejmuje, najwazniejszem, ze film sie podobal, nawet bardzo. Po prostu to trzeba zobaczyc!