Ktoś wymerdał "Wojnę światów", "Dzień Niepodległości", "Stargate Atlantis" i "Dystrykt 9". Ale nie, żebym narzekał - bardziej do mnie przemawiają bohaterowie miotający się od lewa do prawa i popełniający błędy przy próbach ratunku niż genialny technik telewizyjny hakujący technologię obcych w 15 minut na laptopie.
Do tego przesłanie z ostatnich sekund filmu, że prawdziwa miłość nie zna granic. Słodkie!